Translate

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 12 maja 2013

Uśmiechnij się!

Nawet jeśli nie masz powodu! Wiadomo, że nasze zwierzaki tak samo jak my, przeżywają różne frustracje i nie zawsze mają dobry nastrój. Ale parafryzując ludową mądrość - "dajcie mi piłkę, a uśmiech znajdziecie". Jaką piłkę? Wynalazek Grinz to miękka, sprężynująca piłka z kompletem lśniących, białych zębów, które są na niej nadrukowane w technologii 3D. Gdy pies trzyma zabawkę w pysku, prezentuje światu szeroki uśmiech. Piłka jest dziełem firmy Rogz, produkującej wiele zabawnych gadżetów dla zwierząt. Są one dostępne również w Polsce. Piłka o niekonwencjonalnym wyglądzie na dłużejzajmie każdego aktywnego psa. Można ją przeżuwać, ganiać za nią, a amatorzy bardziej wysublimowanych rozrywek mogą także pokusić się o wyciągnięcie z niej smakołyków. Zabawka ma specjalny otwór, który umożliwia naszpikowanie jej psimi przysmakami, więc od czasu do czasu zmienia się w uwielbianą przez czworonogów kulę-smakulę. Wykonana jest z nietoksycznych materiałów, nie powoduje alergii i jest bezpieczna także dla małych psów. To doskonały prezent dla zwierzaków i ich opiekunów. W końcu któż oparłby się takim rozradowanym pyszczkom? Uśmiech, jak powszechnie wiadomo, jest zaraźliwy.

Źródło: czasopismo "Przyjaciel Pies"




Urodzony cyklista

Trzyletni briard to gość, który bez wątpienia jest w stanie rozkręcić każdą imprezę. Dosłownie! Norman stał się sławny w Wielkiej Brytanii po tym, jak na jaw wyszły jego fantastyczne umiejętności. W swoim rodzinnym kraju określany jest mianem "scooter dog", czyli pies na chulajnodze. Norman upodobał sobie ten sposób lokomocji od wczesnego dzieciństwa - już jako szczeniak po raz pierwsz wskoczył na hulajnogę syna swojej opiekunki i nauczył się odpychać łapą od podłoża. Ale to nie koniec niespodzianek. Hulajnoga jedynie zaostrzyła apetyt Normana, który wkrótce złapał gwałtowną miłością do deskorolek. Pomimo swoich sporych gabarytów opanował jazdę na desce do perfekcji, bez problemu balansując ciałem i utrzymując równowagę.
Rower? Dlaczego nie! Norman potrafi! Ma specjalny pojazd z czterema kółkami, który poza tą modyfikacją wygląda zwyczajnie. Briard potrafi samodzielnie wdrapać się na siodełko, położyć łapy na kierownicy i pedałując przejechać spory kawałek. Wydaje się, że naprawdę pojmuje istotę działania roweru i czerpie z jazdy wielką przyjemność. Moim zdaniem przypadek Normana pokazuje, jak wielka inteligencja i potencjał drzemie w czworonogach. Nie należy przy tym zapominać, że briard to "kawał" psa i wykonywanie takich akrobatycznych sztuczek przychodzi mu dużo trudniej niż mniejszym psiakom. A mimo to kręci pedałami jak urodzony cyklista.

Źródło: czasopismo "Przyjaciel Pies"
http://www.pies.pl/index.php/banery/urodzony-cyklista_n3526.html